czwartek, 30 czerwca 2016

Wakacyjny Tag Książkowy!

Heeej! :)



Nareszcie zaczęły się wyczekiwane przez wszystkich wakacje! 
Ja zaczęłam swoje wakacje... złamaniem nogi, więc w moich planach na najbliższy miesiąc jest intensywna rehabilitacja, ale mam nadzieję, że Wy milej uczciliście początek lata. ;)

 Na dobry start tych dwóch miesięcy totalnego lenistwa postanowiłam zrobić Tag.
Zapraszam!

1. Początek wakacji, czyli książka, która rozbudziła w Tobie pozytywne emocje
Takich książek jest bez liku więc wspomnę o kilku przeczytanych w ostatnim czasie:
 - "Szklany tron"- czyli książka, w której totalnie się zakochałam. Bardzo długo mogłabym wymieniać jej zalety, a powieść jest tak wciągająca, że zarwałam przez nią 2 noce... Dawno nie czytałam tak dobrej książki.
- "Baśniobór"- niedawno rozpoczęta przeze mnie seria. Jest skierowana do nieco młodszych osób, ale historia jest naprawdę ciekawa i bardzo przyjemnie się ją czyta.

2. Oparzenie słoneczne, czyli powieść, po której przeczytaniu odczuwałaś ból
Jak zawsze przy tego typu pytaniach muszę wspomnieć o "Kosogłosie". Po przeczytaniu tej książki czułam się koszmarnie, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić i przez długi, dłuugi czas nie mogłam się zabrać za żadną inną powieść.

3. Brzydka pogoda, czyli pozycja, która zepsuła Ci humor.
Książki Doroty Terakowskiej. Nie przepadam za tą autorką, a niestety jej powieści często są na konkursach :/
I może jeszcze "Narkomanka" B. Rosiek, niezbyt pozytywna książka biorąc pod uwagę tematykę, nie zmienia to jednak faktu, że cieszę się z jej przeczytania.

4. Wspinaczka górska, czyli książka, której przeczytanie było czasochłonne, ale satysfakcjonujące
"Quo vadis" H. Sienkiewicza. Nie była to lekka lektura jak na pierwszą klasę gimnazjum i ciężko mi się ją  czytało, ale nadal czuję dumę, że przez nią przebrnęłam (tym bardziej, że nie była taka zła jak myślałam). :)

5. Kąpiel w morzu, czyli książka, która wrzuciła Cię na głęboką wodę
Hmmm.. może "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" - ta książka była dla mnie ogromnym zaskoczeniem i spodziewałam się po niej czegoś zupełnie innego.

6. Zimny napój, czyli książka, która całkowicie Cię oziębiła
Niestety nic mi nie przychodzi do głowy

7. Wędkarstwo, czyli niemiłosiernie ciągnąca się powieść
"Wierna" V. Roth, ale może to być spowodowane tym, że zaspojlerowano mi zakończenie.

8. Złośliwy komar, czyli postać, która szczerze działała Ci na nerwy
Tessa z "After"!!!

9. Noc w namiocie, czyli powieść przepełniona grozą i dreszczykiem strachu
Definitywnie "Światła września" C.R. Zafón - swoją drogą świetna książka

10. Zakończenie wakacji, czyli historia, do której zawsze będziesz mieć sentyment
Harry Potter na zawsze w mym sercu :)

I to by było na tyle ;)
Co prawda mnie nikt nie nominował, a pytania wzięłam już dawno z jakiegoś bloga, ale sama chciałabym nominować kilka osób:
(standardowo) Martę z Let's read books! klik
 Ameruję (mam nadzieję, że dobrze odmieniłam) z Osobistego ósmego księżyca klik
 i jeszcze Suomi z Biblioteczki Suomi :) klik


Z niecierpliwością czekam na odpowiedzi i do napisania! :)

czwartek, 2 czerwca 2016

33. Grimm City. Wilk! - Jakub Ćwiek

Tytuł: Grimm City. Wilk!
Autor: Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 377
Cena okładkowa: 36.90
Moja ocena książki: 8/10













Grimm City - wielka, spowita czernią metropolia.
Zbudowana na ciele olbrzyma, napędzana jego krwią.
Miejsce, gdzie szanse wygrania na loterii są większe od zobaczenia bezchmurnego nieba.
Miasto z rozbudowaną siecią gangów, gdzie łamanie prawa i dokonywanie zbrodni jest codziennością...

Jednak nietypowe i bardzo brutalne morderstwo oficera policji skłania trójkę bohaterów do podjęcia walki o przywrócenie porządku na ulicach Grimm City. A nie będzie to łatwe zadanie...



Zakładam, że każdy z Was miał kiedyś do czynienia z "Baśniami braci Grimm". Nie znam osoby, która nie kojarzy historii Kopciuszka czy siedmiu koźlątek, ani nigdy nie słyszała o małej dziewczynce, która postanowiła pogawędzić w lesie z wilkiem. Te bajki to w końcu klasyka nad klasykami.


Właśnie na podstawie tych baśni autor stworzył miasto Grimm, ba - nawet nową religię! Nadaje to książce niepowtarzalny klimat, jakbyśmy czytając przenosili się do innego wymiaru, gdzie religijne obrazy to scenki ze znanych nam bajek, a bohaterowie co chwilę powołują się na świętego Bajarza.
A do tego mamy śledztwo. Na święty wątek! - nie możemy odmówić autorowi wyobraźni. ;)

A teraz trochę o bohaterach. Po kilkudziesięciu stronach na pierwszy plan wysuwają się:
Alfie - utalentowany muzyk, usiłujący znaleźć pracę. Istny magnes na pecha.
Agent McShane - urodzony detektyw, uzależniony od kawy i odbijania o ścianę nietypową "piłką"
Evans - szybko tracący cierpliwość policjant.
Z takim trio książka nie może być nudna!


Akcja pędzi. Zbrodnia goni zbrodnię, co rusz bohaterowie trafiają na jakieś poszlaki, które całkowicie odmieniają kierunek, w jakim podążało śledztwo. Pojawiają się nowe osoby, nowe morderstwa, nowe poszlaki...

Książka jest bardzo wciągająca, lecz także krwawa i brutalna, więc odradzałabym ją młodszym i bardziej wrażliwym czytelnikom.

Trzeba jeszcze wspomnieć o przepięknej oprawie graficznej - okładka niewątpliwie przyciąga wzrok, a w środku znajdziemy bardzo klimatyczne rysunki.

Książka zdecydowanie trafiła w mój gust, czuję jednak lekki niedosyt. Nie wszystkie wątki w powieści zostały zamknięte, dlatego z niecierpliwością czekam na kolejne historie z miasta Grimm, a Wam z całego serca polecam przeczytać tę książkę! :)

Za egzemplarz bardzo dziękuję Sine Qua Non!