Autor: Veronica Roth
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 350
Cena okładkowa: 37.80
Moja ocena książki: 6/10
Nazwa serii : trylogia "Niezgodna"
Na ruinach Chicago powstało państwo podzielone na pięć frakcji: Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Serdeczność (życzliwość), Erudycja (inteligencja) i Prawość (uczciwość). W wieku 16 lat każdy mieszkaniec przechodzi test predyspozycji, a potem podczas ceremonii musi wybrać frakcję, do której chciałby należeć. Ten, kto nie pasuje do żadnej z frakcji jest bezfrakcyjny (bezdomny). Ten, kto pasuje do kilku frakcji jest niezgodny i może stanowić zagrożenie.
Główną bohaterką jest Beatrice Prior, która podczas ceremonii opuszcza swoją rodzinną frakcję, Altruizm i dołącza do Nieustraszonych. Niestety, to dopiero początek długiej drogi, która z pewnością nie jest usłana różami. Tris musi przejść nowicjat, który składa się z treningów, brutalnych walk i pokonywania własnych lęków. Stawka jest wysoka, bo liczba miejsc we frakcji Nieustraszonych jest mocno ograniczona, a nikt nie chce reszty życia spędzić na ulicy. Dodatkowo dochodzi do coraz częstszych kłótni między Erudytami i Altruistami. Czyżby szykowała się wojna?
Wielokrotnie już to mówiłam pisałam, ale powtórzę: kocham dystopię w każdej możliwej postaci. Bardzo pozytywnie nastawiałam się do tej książki, ale moje odczucia po przeczytaniu są mocno mieszane. Z jednej strony bardzo przyjemnie spędziłam czas i polubiłam bohaterów (co naprawdę rzadko się zdarza), jednak cały czas miałam wrażenie, że już coś takiego czytałam.
Może najpierw skupmy się na plusach. Według mnie, największą zaletą tej książki są bohaterowie, zwłaszcza postać pierwszoplanowa - Tris. Główne bohaterki są zazwyczaj albo strasznie niezdecydowane, albo ich podejście do życia to: "po co mam to robić, po prostu poczekam aż jakiś facet mnie uratuje". Tutaj jest inaczej. Beatrice umie sama o siebie zadbać, często podejmuje spontaniczne decyzje i jest przy tym bardzo naturalna. Naprawdę ją polubiłam. ;)
Drugim plus to sposób pisania pani Roth. Język jest prosty, lekki i przyjemny, akcji nie brakuje, więc książkę czyta się dość szybko. Polecam jako lekturę na odstresowanie się. :)
Jedyne co mi przeszkadzało to myśl, że już coś takiego czytałam i chwilami trafnie przewidywałam co będzie dalej. Niestety książki z tego gatunku często są dość podobne, być może dlatego miałam takie wrażenie.
Podsumowując, książka jest dość średnia, jednak nie żałuję spędzonego przy niej czasu i z chęcią sięgnę po następne tomy, by poznać dalsze losy Tris. Jeśli szukacie ciekawej i niezbyt wymagającej powieści, która pozwoli wam odpocząć po szkole lub pracy - polecam. Będzie lekturą idealną na piątkowy, zimowy wieczór razem z ciepłą herbatą. Dodatkowo po przeczytaniu możecie obejrzeć ekranizację. ;)
Zauważyłam, że w większość się ze sobą zgadzamy - to miłe znaleźć kogoś kto ma podobne zdanie :). Ja oceniłam "Niezgodną" na 4,5/6. Nie wiem czy to było spowodowane filmem, który obejrzałam szybciej, ale nie zachwyciłam się książką. Tak jak ty uważam, że jest ciekawa, ale nie wciągnęła mnie do swojego świata na dobre. A! I ci bohaterowie! Było ich tylu, że czasem nie rozróżniałam! :P Ale chcę przeczytać kolejne tomy. :)
OdpowiedzUsuńFilmu nie miałam jeszcze okazji obejrzeć, ale niedługo ferie, więc to się nadrobi :) To chyba dobrze, że się zgadzamy ;)
UsuńCo do ilości bohaterów mi też się trochę mylili, zwłaszcza ci "mniej ważni" haha :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Muszę ją kiedyś przeczytać, chcę sama wyrobić sobie o niej zdanie, ale chyba rozejrzę się za nią tylko w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńNadal nie przeczytałam tej książki, co jest absolutnie NIEDOPUSZCZALNE, bo bardzo podoba mi się koncept, sposób opowieści, no i film na podstawie!
OdpowiedzUsuńCzytałam ,ale muszę przyznać z ciężkim bólem serca , że film był lepszy :)
OdpowiedzUsuńhttp://lowczyni-ksiazek.blogspot.com/
Mam zamiar wziąć się za tą książkę. Słyszałam o niej opinie pozytywne i te negatywne lub pośrednie jak u ciebie, więc chyba warto samej się przekonać :)
OdpowiedzUsuńhttp://be-here-now-and-forever.blogspot.com/
Zapowiada się ciekawie, lecz dobrze wiesz że ja jej tak szybko nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę lubię "Niezgodną". Czytałam ją jakieś trzy lata tamu, ale systematycznie do niej powracam. Zwłaszcza do pierwszej części, następne mniej mi się podobały. I uwierz mi, nie są już do czytania "na odpoczynek".
OdpowiedzUsuńPowodzenia w czytaniu dalszych części i dodatku "Cztery" (recenzja u mnie na blogu) :)
http://whiteblackbooks.blogspot.com/