Autor: John Flanagan
Liczba stron: 319
Wydawnictwo: Jaguar
Cena okładkowa: 32,90
Moja ocena książki: 8/10Opis z okładki:
Przyszłość piętnastoletniego Willa zależy od decyzji możnego barona. Sam Will najchętniej zostałby rycerzem, ale - drobny i zwinny - nie odznacza się tężyzną fizyczną, niezbędną do władania mieczem. Tajemniczy Halt proponuje chłopakowi przystanie do zwiadowców - ludzi owianych legendą, którzy, jak wieść niesie, parają się mroczną magią, potrafią stawać się niewidzialni...
Początek nauki u mistrza Halta to jednocześnie początek wielkiej przygody i prawdziwej męskiej przyjaźni.
Czytając "Zwiadowców" przeżyłam naprawdę miłe zaskoczenie. Książka jest przejrzysta (nie znajdziecie w niej zbyt wiele magii, nie ma skomplikowanych imion...), a do tego - niesamowicie wciągająca!
Powieść ma naprawdę wiele zalet, a największą z nich są bohaterowie.
Z jednej strony było ich mniej niż się tego spodziewałam, jednak nadrabiali swoją różnorodnością. Zdecydowanie moją ulubioną postacią z tej książki stał się Halt - nauczyciel głównego bohatera. Był tajemniczy i na swój sposób zabawny (zwłaszcza jeśli chodzi o jego sposób myślenia):
" Jesteś tylko uczniem. Na myślenie przyjdzie czas."
Drugim plusem był klimat książki, trochę podobny do średniowiecza. Jeśli lubicie rycerzy, zamki, walki na miecze, polowania... to na pewno jest to powieść dla was.
Kolejna pozytywna rzecz to szybko rozwijająca się akcja. Kiedy już się wciągniemy, naprawdę trudno jest się oderwać i te trzysta stron to stosunkowo niewiele jak na taką ilość intryg i różnych wątków.
Nie znalazłam żadnych minusów. Lekka i bardzo przyjemna lektura, która stanowi bardzo miłe oderwanie od rzeczywistości.
Jeśli szukacie powieści wciągającej, a zarazem niezbyt wymagającej "Zwiadowcy" idealnie się nadadzą. Bardzo miło spędziłam z tą książką czas i zamierzam w najbliższym czasie sięgnąć po następne tomy. Polecam!