niedziela, 11 września 2016

Czytelnicze podsumowanie wakacji!

Hej!
Jak to mówią - wszystko co dobre, kiedyś się kończy (niestety lato też).
Zapraszam Was na krótkie podsumowanie tego, co udało mi się w ciągu dwóch ostatnich miesięcy  przeczytać. :)



     Wakacje chciałam rozpocząć z czymś lekkim i przyjemnym, więc postanowiłam sięgnąć po 12 tom Serii Niefortunnych zdarzeń, czyli "Przedostatnią pułapkę". Czy może być coś lepszego niż jedna z ulubionych książek dzieciństwa + perspektywa dwóch miesięcy wypoczynku? Raczej nie ;)



    Następnie zabrałam się za 2 tom Baśnioboru - "Gwiazda wieczorna wschodzi" i muszę przyznać, że choć seria jest skierowana do nieco młodszych czytelników, to coraz bardziej mnie wciąga i jestem nią bardzo miło zaskoczona. Naprawdę polecam!




     Pozostając w baśniowych klimatach, odświeżyłam sobie Narnię, a konkretnie "Podróż Wędrowca do świtu", ale tej książki chyba nie muszę nikomu przedstawiać. ;)



     Dalej - nareszcie udało mi się zmęczyć do końca serię After! Historia Hardina i Tessy nie przypadła mi do gustu... Pierwszy tom jest jeszcze w miarę, ale kolejne są coraz gorsze. Ogólnie nie polecam - strata czasu, chyba, że szukacie książki bardzo lekkiej, przewidywalnej, do przeczytania TYLKO dla rozrywki. Jako "odmóżdżacz" i odskocznia od codzienności After się sprawdza, ale nic nie wniesie do Waszego życia. :(



     Przeczytałam też króciutką książkę o... książkach, a mianowicie "Między książkami" Gabrielle Zevin. :) Ale na temat tej pozycji nie będę się rozwodzić, bo w planach mam osobną recenzję ;)


     Następnie nabrałam ochoty na klasykę i... sięgnęłam po Jane Austen. Autorka tak bardzo zauroczyła mnie swoim stylem pisania, że przeczytałam aż dwie jej powieści pod rząd: znaną wszystkim "Dumę i uprzedzenie" i "Opactwo Notrhanger". Dzięki temu przekonałam się do klasyki i zostałam wielbicielką  pana Darcy'ego.  Polecam!Polecam!Polecam! :)


     Po przeczytaniu książek pani Austen, zapragnęłam na powrót do świata "Piątej Fali", więc zabrałam się za jej kontynuację - "Bezkresne morze". Moim zdaniem 2 tom był minimalnie gorszy, jednak nie zmienia to faktu, że nie mogę doczekać się zakończenia tej trylogii!



     W międzyczasie przeczytałam jeszcze nowelkę "Zabójczyni i Czerwona pustynia" (której nie mam przy sobie) i przyszedł czas na "Osobliwy dom pani Peregrine", który od ponad roku leżakował na moim regale. Nie miałam zbyt wielkich wymagań i byłam przygotowana na przygodówkę (a nie horror, jak można wywnioskować po opisie), więc książka mnie nie rozczarowała. Jeszcze nie wiem, czy sięgnę po kontynuację. Mam nadzieję, że ekranizacja "Osobliwego domu..." w reżyserii Tima Burtona zachęci mnie do zapoznania się z dalszymi losami bohaterów. :) A wy? Zamierzacie wybrać się na ten film?

     Niezbyt mi idzie czytanie w podróży, ale udało mi się przeczytać "Czekając na Gonza", podczas jazdy pociągiem. Lekka, przyjemna młodzieżówka z morałem. Naprawdę miło spędziłam z nią czas. :)


A koniec wakacji spędziłam z moją ulubioną autorką - Agathą Christie i  przeczytałam:
-"Pani McGinty nie żyje"
- "Entliczek pentliczek" (nie załapały się na zdjęcia, bo musiałam oddać je do biblioteki)
- "Tajemnicza historia w Styles"
- i "Więlką czwórkę"



W sumie 16 książek w 2 miesiące - z wyniku jestem jak najbardziej zadowolona. :)
Piszcie co przeczytaliście w ostatnim czasie (i czy jesteście tymi szczęśliwcami, dla których wakacje trwają nadal) i czy wynik Was satysfakcjonuje ;)
Do napisania!