Hej!
Przeczytałam ostatnio 3 naprawdę fajne książki, które z pewnością są godne uwagi, jednak nie mam zbytnio czasu (ani pamięci, bo jedną z tych książek przeczytałam miesiąc temu i nie pamiętam już szczegółów) na pisanie oddzielnych recenzji do każdej z nich.
Dlatego wpadłam na pomysł zrobienia 3 mini recenzji w jednym. Mam nadzieję, że pomysł się wam spodoba. :)
P.S. Założyłam Instagrama! link: kliknijtutaj
1. "Światła września" Carlos Ruiz Zafón
Francja, rok 1936. Pani Sauvelle, wdowa z dwójką dzieci,Irene i Dorianem, ma zacząć pracę u ekscentrycznego wynalazcy i fabrykanta zabawek. Na pierwszy rzut oka jego nadmorska rezydencja wywiera na nich jak najgorsze wrażenie. I mimo że gospodarz okazuje się miłym człowiekiem, to rodzina czuje się nieswojo w nowym miejscu.
Być może intuicja nie zawodzi pani Sauvelle i jej dzieci? Czy budząca grozę, wypełniona armią mechanicznych zabawek rezydencja jest siedliskiem uśpionych mrocznych sił z przeszłości?
Kiedy dochodzi do niewyjaśnionego morderstwa, okazuje się, że jedyne osoby, które mają odwagę zmierzyć się ze złowrogą tajemnicą, to dwójka nastolatków: Irene i Ismael.
Moja opinia: Genialna i bardzo klimatyczna książka, która jest tak wciągająca, że kończyłam ją o 2 nad ranem. Idealna dla fanów powieści z dreszczykiem. Bardzo polecam!
2. "Akademia wampirów" Richelle Mead
Opis z okładki:
W Akademii Świętego Władimira wampiry czystej krwi - moroje - uczą się posługiwać swoimi nadnaturalnymi darami, a mieszańce - dampiry - szkolą się na ich opiekunów i oddanych strażników. Posępne mury kryją jednak więcej mrocznych tajemnic, niż można by podejrzewać.
Lissie Dragomir, morojce ze szlachetnego rodu, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy dampirka Rose, połączona z nią telepatyczną więzią, zdoła ochronić przyjaciółkę?
Moja opinia: Nie sądziłam, że ta książka mi się spodoba, bo nie przepadam za wampirami, ale wszyscy tak ją zachwalali, że postanowiłam spróbować i nie żałuję. :) Książka wciągająca, a do tego lekka, przyjemna i chwilami zabawna. Jeśli szukacie czegoś na "odstresowanie", to "Akademia wampirów" będzie strzałem w dziesiątkę!
3. "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" Matthew Quick

Finley McManus niewiele mówi. Odzywa się tylko wtedy, gdy musi. Jego dziadek nie ma nóg, ojciec pracuje na nocną zmianę, a matka zginęła w okolicznościach, o których nikt nie chce mu powiedzieć. Tylko dwie rzeczy sprawiają, że czuje się szczęśliwy: Koszykówka (jest rozgrywającym w szkolnej dróżynie) i czas spędzany z ukochaną Erin na dachu jego domu, gdy razem patrzą w gwiazdy i marzą o lepszym życiu.
Pewnego dnia trener prosi Finleya o nietypową przysługę...
Moja opinia: Sięgając po tę książkę spodziewałam się czegoś zupełnie innego, ale pan Quick znowu mnie zaskoczył. :) Piękna i wzruszająca powieść o przyjaźni i wspólnej pasji. Co prawda nie jest to wesoła książka, ale porusza naprawdę ważne sprawy i absolutnie KAŻDY powinien ją przeczytać.
Polecam osobom, które mają nastrój na trochę bolesnej prawdy o życiu.
Mam nadzieję, że taka forma postów przypadnie Wam do gustu. ;)
Koniecznie piszcie, czy znacie którąś z tych książek i co Wy o nich sądzicie! :)