środa, 25 lutego 2015

12. Carrie - Stephen King

     Tytuł: Carrie
     Autor: Stephen King
     Liczba stron: 205
     Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
     Cena okładkowa: 29,00
     Moja ocena książki: 4/10
   











     Nastoletnia Carrie jest szkolnym obiektem kpin i żartów, jednak po powrocie do domu jej sytuacja wcale się nie poprawia. Dziewczyna jest wychowywana przez matkę - fanatyczkę religijną, która za wszelką cenę chce uchronić córkę przed grzechem. Pewnego dnia Carrie buntuje się matce i idzie na szkolny bal. Będąc tam pada ofiarą żartu, który wywołuje w dziewczynie chęć zemsty, a nikt nie zdaje sobie sprawy, że Carrie jest obdarzona mocą telekinezy...
 
     "Carrie" to debiut dobrze wszystkim znanego Stephena Kinga. Książka doczekała się 2 ekranizacji (pierwszy film pochodzi z 1976 roku, a drugi z 2013). Powieści tego autora są znane i bardzo chętnie czytane przez ludzi na całym świecie, bo z jednym trzeba się zgodzić - książki Kinga na długo zapadają w pamięć.
     Na początek wspomnę, że jest to moje drugie spotkanie z tym autorem. Wcześniej czytałam "Komórkę" - horror o zombie, który bardzo mi się spodobał. Z pozytywnym nastawieniem zaczęłam przeszukiwać półki i tak właśnie znalazłam "Carrie". Opis z okładki bardzo mnie zaciekawił, a dodatkowo powieść była dość krótka. Idealnie nadawała się na wyjazd, więc postanowiłam ją wypożyczyć....i to był mój błąd.
     Na początek plusy (zawsze jakieś się znajdą). Największą zaletą tej powieści jest pomysł autora. Temat telekinezy jest rzadko poruszany w książkach, a szkoda, bo jest to bardzo interesujące.
Drugą pozytywną rzeczą jest ukryty "morał", który pokazuje nam jak ważna w życiu człowieka jest akceptacja i jakie mogą być skutki jej braku.
     Teraz przejdźmy do minusów. Zazwyczaj staram się szczegółowo wypisywać to, co mi się nie podobało, lecz w tym przypadku byłoby tego zbyt wiele. Ograniczę się więc do najważniejszych rzeczy.
Po pierwsze "klimat" książki był dość odpychający (przynajmniej dla mnie). Zdaję sobie sprawę, że King słynie z dość mocnych i dobitnych opisów, lecz ta książka przekraczała granice, których nie powinna przekroczyć . Niektóre fragmenty były tak obrzydliwe (wręcz nienormalne), że powieść stawała się mało realistyczna.
Drugą rzeczą, która nie przypadła mi do gustu byli bohaterowie. Wszystkie postacie (wyjąwszy kilka osób) to typowe czarne charaktery i ze świecą trzeba by było doszukiwać się w nich choć jednej pozytywnej cechy.


     Tak przedstawia się moja przygoda z "Carrie". Wiem, że tak jak przy każdej książce znajdą się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy tej powieści. Osobiście chciałabym jak najszybciej wyrzucić ją z pamięci. Jeśli macie gust książkowy podobny do mojego, to szczerze wam ją odradzam. Książka idealna do przeczytania, jeśli chcecie stracić wiarę w ludzi.
    
    

7 komentarzy:

  1. Mój odwyk od Kinga trwa. Ale "Carrie" to jedna z tych książek do których chce wrócić. Kiedyś to zrobię, ale jeszcze nie teraz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam tylko "Pod kopułą". I bardzo mi się podobało. Za "Carrie" już kilka razy miałam się zabrać, ale teraz się zmieszałam... Nie jestem pewna ale moja ciekawość chyba jednak każde mi po nią sięgnąć... Naprawdę ciekawy przypadek... wielu moich znajomych uwielbia tę książkę! :p
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości z fizyką!! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kinga jeszcze nie czytałam, o zgrozo :D Mam jego dwie książki - Szkieletowa załoga i Misery :) Carrie oglądałam, co wcale nie zachęciło mnie do przeczytania książki :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. (Nie) normalny kom :v I teraz...drugie zdanie. (Tak jak sobie zażyczyłaś) Recenzji nie przeczytałam... ale wiem, że jestświetnya! :* xD

      Usuń
  5. (Chciałam hejtować) Post jest świetny..:)..xD

    OdpowiedzUsuń